
Odpieluchowanie dziecka – kiedy i jak zacząć
Nasze pożegnanie z pieluszkami nie było tak łatwe jak miałam nadzieję będzie. Do tematu sądziłam, że przygotowałam się skrupulatnie przeczytałam poradniki, fora i blogi. Mimo to nie wiedziałam jak zacząć. Jedni pisali, że przyjdzie odpowiednia pora i należy zaczekać, aż dziecko będzie gotowe. My pierwszą próbę odpieluchowania przeszliśmy w momencie jak Tymek miał 2 latka. Było lato i w żłobku mieliśmy 2 tygodnie przerwy. W tym czasie już mówił i potrafił powiedzieć “siku” czy “kupka”, także uznałam, że jest już gotowy. Nieco wcześniej zakupiłam książeczki na ten temat i nocnik. Przed kąpielą Tymek załatwiał potrzebę do nocniczka, więc został oswojony z tematem. Pierwszego dnia wakacji, zdjęliśmy pieluszkę i wytłumaczyłam, że od teraz robimy “siku” na nocniczku. Często przypominałam i pytałam. Wszystko szło nam pomyślnie, a synek grzecznie siadał. Niestety zdarzały się nam wypadki i co gorsza Tymkowi wcale nie przeszkadzały mokre majteczki. Przez te 2 tygodnie pomalutku i bardzo cierpliwie udało nam się wypracować, że załatwiamy się w nocniczku. Wypadki nam się już nie zdarzały i mało tego na noc również nie zakładaliśmy pieluszki.
Koniec urlopu i co dalej…
Urlop dobiegł końca i Tymek wrócił do żłobka. Opowiedziałam “ciocią”, że Tymek chodzi na nocniczek i woła za potrzebą, ale gdy będzie zajęty zabawą z dziećmi muszą mu jeszcze przypominać, aby uniknąć wypadków. Zostawiłam kilka kompletów ciuszków i pojechałam do pracy. Gdy wróciłam po synka, czekała na mnie cała siatka do prania i tak przez kolejne dni. Dziwiło mnie to bardzo bo w domu normalnie wołał i chodziliśmy na nocnik. Po ponad tygodniu odebrałam już Tymka w pieluszce i Panie powiedziały, że Tymek nie woła i ciągle zasikuje majteczki. Przyznam, że się zawiodłam i to bardzo, bo placówka miała mnie wspierać, a nie decydować o założeniu pieluszki. Tymek jakby tego było mało, zraził się do nocnika i reagował płaczem gdy tylko zaproponowałam. Prosiłam i tłumaczyłam, pytałam Go dlaczego nie chce, a on płakał i krzyczał. W pewnym momencie nawet rzucał nocnikiem, więc doszliśmy do wniosku, że nie będziemy Go zmuszać. Coś musiało się stać, że taka reakcja się pojawiła. Po 2 tygodniach bez pieluchy, wróciliśmy do nich. Szkoda, ale nic na siłę. Zaczekam i spróbujemy jeszcze raz.
Skąd ta frustracja?
Co tydzień wyciągałam nocnik i zerkałam na reakcję, ciągle złość i frustracja. Czekaliśmy dalej… Po kilku miesiącach! przeglądałam na allegro nocniki “śpiewające” i wtedy Tymek zerknął na ekran i zapytał:
“Co to mamusiu oglądasz”
odparłam “Nocniczki, które śpiewają.”
Tymek “Mamusiu ja taki chcę”.
Pomyślałam, może to jest sposób. Pokazałam mu ten konkretnie przez niego wybrany nocnik na Youtube i synkowi spodobał się jeszcze bardziej. Korzystając z okazji wytłumaczyłam, że jeśli mu kupię nocniczek będzie musiał robić kupkę i siku do niego. Odparł:” Tak mamusiu będę robić siku do grającego nocniczka”.
Kupiłam GO! Tymek był bardzo podekscytowany i mam wrażenie, że w ciągu doby spytał z tysiąc razy kiedy do nas paczka dojedzie. Na następny dzień pojechaliśmy odebrać Go z paczkomatu, a Tymek był bardzo zadowolony i dumny z prezentu. Odpakował Go i złożył z tatą po czym ciach ściągnął spodenki i zrobił siku. Nocnik odśpiwał mu piosenkę, a synek był taki szczęśliwy… my zdumieni… Pomyślałam, może to jednorazowo, ale szybko się okazało, że nie! Faktycznie synek posłuchał i od tego momentu za każdym razem chodził do nocnika, a ten śpiewał i wiwatował razem z nami. Nie mieliśmy problemu nawet z kupką. Jaka byłam dumna z mężem. Teoretycznie można powiedzieć, że Tymek odpieluszkował się sam i to błyskawicznie. Na noc nie zakładaliśmy mu również pieluszki, aby nie mieszać mu w głowie. Na szczęście nie mieliśmy żadnego nocnego wypadku.
Od tego czasu mieliśmy może z dwa wypadki, a mokre spodenki w tym momencie wywoływały płacz.
Nasz Tymek został odpieluchowany, gdy miał 2 lata i 7 miesięcy. Tak jak pisały poradniki przyszedł ten czas gdy był gotowy i sam o tym powiedział. Niesamowite i nie spodziewałam się, że faktycznie tak może być. Jak widzicie nie mam żadnych skutecznych tip-ów, myślę, że to zależy głównie od dziecka, kiedy będzie gotowe. My podchodziliśmy kilkakrotnie i to synek wyraził chęć zmiany, dzięki czemu poszło błyskawicznie.
Fisher Price czyli nasz śpiewający nocnik
element dla chłopców zamykana deska wyjmowany pojemnik
Tak wygląda nasz nocnik, który bardzo nam pomógł. Poza melodyjkami, które można zdemontować (osobne urządzenie z czujnikiem) posiada on wiele funkcji. Jest przede wszystkim wygodny, nasz Tymek jest duży i ten z uwagi iż siada się na nim jak na krzesełku jest dużo praktyczniejszy. Na innych jakie posiadaliśmy pozycja była niewygodna. Posiada zdejmowaną deskę, oraz co ważne pojemnik, dzięki temu łatwo utrzymać Go w czystości bez konieczności noszenia całego nocnika. Dodatkowym atutem jest “dziubek” na penisa, który można złożyć lub całkowicie wyciągnąć.